Właściciele biznesów zwracają uwagę na to, że awaria Facebooka wpłynęła niekorzystnie na ich firmy
Nie tak dawno temu świat doświadczył kilkunastu godzin bez Facebooka. Okazuje się, że globalna awaria wpłynęła na życia nie tylko codziennych użytkowników, ale także wielu biznesów. Taka awaria pokazała nam, jak duży wpływ na nasze życia ma jeden portal internetowy. Media społecznościowe jak widać, odciskają swoje piętno nie tylko na ludziach, którzy korzystają z nich dla rozrywki. Media społecznościowe stały się niezwykle istotnym medium dla wielu biznesów na całym świecie. Awaria Facebooka utrudniła wielu małym firmom kontakt z klientami.
Bardzo szybko dało się odczuć niezbędność Facebooka na całym świecie. Dowiedzmy się zatem, w jaki sposób sytuacja wyglądała z perspektywy biznesowej. Wielu właścicieli biznesów po zażegnaniu awarii wypowiedziało się o sytuacji wprost. Uznali, że ich zależność od mediów społecznościowych jest dla nich momentami niepokojąca. Z momentem zniknięcia Facebooka i Twittera, nagle znika ich reklama, kontakt z klientami i główny kanał rozpowszechniający markę. Dla wielu firm media społecznościowe są fundamentem biznesowym.
Wielu sprzedawców odnotowało spadki zainteresowania firmą pomimo tego, że awaria została szybko zażegnana
Po zażegnaniu awarii dziennikarze zasięgnęli informacji bezpośrednio od sprzedawców prowadzących swoje biznesy online za pośrednictwem mediów społecznościowych. Rozmowy tylko potwierdziły ich przekonania. Okazało się bowiem, że setki tysięcy sprzedawców jest zależnych od funkcjonalności mediów, takich jak Facebook. Szybko przekonała się o tym założycielka sklepu internetowego, który dostarcza klientom bambusowe produkty. Lucy założyła sklep, w którym oferuje ekologiczne skarpetki wykonane z bambusa. Swoją stronę wypromowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, głównie Facebooka.
Chwilowa awaria pokazała jej, że reklama online w dzisiejszych czasach może okazać się naprawdę krucha. Na początku nie zauważyła przerwy w kontakcie z mediami społecznościowymi, gdy upadły serwery należące do Facebooka. Wkrótce zauważyła jednak, że coś jest na rzeczy, ponieważ spadała liczba wejść na stronę oraz regularne zainteresowanie jej produktami. Z powodu awarii, przez następne kilka dni jej sprzedaż zmniejszyła się niemal o 75%. To dosyć niepokojące. Nie trudno sobie wyobrazić, do czego by doszło, gdyby awaria potrwała dłużej.